Nie dla niestrawności
Wyobrażając sobie smaki i zapach dań serwowanych na święta, czekamy na nie przez cały rok. Możemy wtedy łatwo zapomnieć o kontroli i możliwościach żołądka. Potem niejeden z nas cierpi z powodu niestrawności lub bólu brzucha. Podczas świątecznych dni pochłaniamy przeciętnie 5-6 tysięcy kalorii dziennie, a więc przynajmniej dwukrotnie więcej niż wynosi dzienne zapotrzebowanie (ok. 2,5 tysiąca kalorii). Tradycyjna wieczerza wigilijna, choć postna, jest potężną bombą kaloryczną. Większość osób zapomina wówczas o racjonalnym żywieniu.
Mało i z uśmiechem
Przejadanie się to najczęstszy błąd, który jest popełniany w okresie świąt. Widząc przed sobą stół uginający się pod ciężarem przepysznych potraw, trudno oprzeć się pokusie spróbowania wszystkiego. Jest jednak kilka złotych reguł, które sprawią, że świąteczny czas będzie bezpieczny dla żołądka. Należy nakładać małe porcje, cieszyć się nowymi smakami, ale nie przejadać się. Dzięki temu będziemy mogli spróbować wielu potraw w małych ilościach zamiast najeść się do syta jedną potrawą. Co jeszcze można zrobić? Jedzenie powinno być dodatkiem do ceremonii rodzinnej, jaką jest biesiadowanie. Powinno dopełnić rozmowę przy wigilijnym stole. Ważne jest pielęgnowanie radosnej atmosfery. Może się to wydawać bez związku ze świątecznymi potrawami, jednak udowodniono, że nastrój, w jakim zasiadasz do wigilijnej kolacji ma olbrzymi wpływ na proces metabolizmu. Często nie docenia się wagi posiłku spożywanego w przyjaznej atmosferze, której towarzyszą pozytywne emocje, rozmowa i śmiech. W takiej sytuacji proces trawienia i przyswajania jest o wiele lepszy.
Ruszaj się!
Ruch jest największym sprzymierzeńcem dbania o wagę. Nie spędźmy całego wolnego czasu w pozycji siedzącej np. przed telewizorem, czy przy stole. Można przecież wygospodarować chwilę na wspólną aktywność. Nawet półgodzinny spacer, integrujący rodzinę, a przy okazji sprzyjający lepszemu trawieniu zjedzonych posiłków wpływa na lepsze samopoczucie psychiczne i fizyczne.
Pamiętajmy, że odchudzanie się podczas wigilijnej kolacji nie przyniesie żadnego efektu. Nawyki pokarmowe kształtowane są przez cały rok, święta nie są właściwym czasem, aby głodzić organizm. Tym bardziej, że menu wigilijne, pozbawione tłuszczów zwierzęcych pochodzących z produktów mięsnych, należy do wyjątkowo zdrowych. Doceńmy także moc kompotu z suszu, który choć nie jest napojem light (szklanka to i tak ok. 100 kalorii) - wspomaga trawienie i pobudza pracę jelit.
Nie spiesz się
Jeśli chcemy zmniejszyć ilość kalorii zjadanych podczas świąt, najlepiej ograniczmy lub całkiem zrezygnujmy z pieczywa oraz takich węglowodanów jak frytki, ziemniaki, makarony, ryż i kasza. Jedzmy tylko sałatki i surówki (najlepiej bez tłustych i wysokokalorycznych sosów i majonezu, a tylko z jogurtem naturalnym lub z oliwą z oliwek), niskokaloryczne grzybki i inne produkty marynowane oraz mięsa (najlepiej nie smażone, tylko pieczone, w lekkim sosie), wędliny i ryby.
Pamiętajmy o starej zasadzie, że każdy posiłek należy jeść powoli, tak, aby po około 20 minutach od rozpoczęcia posiłku podwzgórze (ośrodek w mózgu odpowiedzialny za uczucie głodu i sytości) mogło wysłać sygnał do żołądka, że jest najedzone, a więc, że dotarła glukoza.
Zupa tak kutia nie
Wybieraj potrawy, które zawierają produkty o zmniejszonej zawartości tłuszczu, gotowane, duszone lub pieczone . Zdrowe i niskokaloryczne są zupy. Grzybowa to ok. 150 kalorii w jednym talerzu, barszcz z uszkami - 100 kalorii. Z kolei zaleca się umiarkowane jedzenie kutii, każdy z jej składników - pszenica, mak, miód, rodzynki, orzechy, migdały oraz figi - jest wysokokaloryczny (w sumie to ok. 250 kcal w 100 g).
Bożonarodzeniowe ciasta z makiem, miodem i bakaliami i tak są bardzo słodkie i wysokokaloryczne. Ciasto drożdżowe to 140 kalorii w jednym kawałku, makowiec to 400 kalorii. Nie musimy oczywiście całkowicie rezygnować z tych świątecznych pyszności. Można zjeść po kawałku makowca, piernika czy kilka ciasteczek z bakaliami, ale pamiętajmy, że do podjadania między głównymi posiłkami świetnie nadają się również owoce ? w naszych domach szczególnie popularne w Święta Bożego Narodzenia są jabłka, pomarańcze, mandarynki, grejpfruty. Są nie tylko niskokaloryczne, ale też dostarczają witamin i składników mineralnych, a błonnik i kwasy w nich zawarte ułatwiają trawienie.
Zioła na pomoc
Jeśli niestety dojdzie już do przejedzenia, dolegliwości pokarmowe można złagodzić pijąc napar z ziół, np. z mięty, kopru, kminku lub czerwoną herbatę. Należy jednak zaparzać ją w temp. ok. 95 stopni, nie traci wtedy swych właściwości zdrowotnych. Niezawodny bywa też wywar z buraczków, czyli czerwony barszcz. Najskuteczniej działa ten, robiony na zakwasie.
Źródło: poradnikzdrowie.pl